Piękna opalenizna bez słońca

Opalona skóra wygląda atrakcyjnie i zdrowo. Ale co zrobić jeśli zimą marzą nam się brązy na skórze? Co zrobić jeśli w wakacje chcemy kusić piękną opalenizną, a nie planujemy urlopu na plaży? Brązowa skóra bez słońca to w XXI wieku żaden problem.

Solarium jest miejscem bardzo popularnym. Znajdziemy je nie tylko w centrum miasta, ale również na prawie każdym miejskim osiedlu. Już kilka sesji po kilka-kilkanaście minut zagwarantuje nam ciemniejszy odcień skóry. Przed skorzystaniem z solarium warto pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze, wybierajmy nowoczesne solarium z nowymi lampami. Wysokiej jakości sprzęt zapewni nam i naszej skórze bezpieczne opalanie. Po drugie, rozsądnie dawkujmy czas, jaki spędzamy w solarium. Dwadzieścia minut w czasie jednej sesji to zdecydowanie za dużo.

Mniej szkodliwa, a jednocześnie mniej trwała, jest metoda natryskowa. Można z niej skorzystać w zakładzie kosmetycznym. Sam zabieg trwa około dwadzieścia minut, a nasza skóra spryskiwana jest specjalnym preparatem. Opalenizna uzyskana w ten sposób znika zazwyczaj po kilkunastu dniach.

Najtańszym rozwiązaniem jest samoopalacz, lecz w przeciwieństwie do metody natryskowej, może pozostawiać na ciele smugi. Przed zastosowaniem samoopalacza warto zrobić peeling, a sam preparat nakładać równomiernie, by opalenizna wyglądała naturalnie.

W aptekach znajdziemy suplementy diety, które pogłębiają opaleniznę. Beta-karoten to składnik wielu suplementów diety. Sok marchewkowy lub pomidorowy to również dobry pomysł na ładny odcień skóry.

Opalenizna prezentuje się znakomicie, ale nie zapominajmy o bezpieczeństwie. Warto od czasu do czasu, zamiast solarium lub opalania w pełnym słońcu, wybrać opalanie natryskowe lub użyć samoopalacza. W końcu promieniowanie UV to nie tylko atrakcyjny wygląd, ale i szybsze starzenie się skóry…

Udostępnij: